czwartek, 1 października 2009

Pracowity tydzień

Pracowity tydzień i wiele zaległości, również w notkach.
Coś zrobiłam, coś sfotografowałam, ale czas tak szybko biegnie, że na wpisy go już brakuje.
Podczas tego tygodnia zrobiłam kilka kartek














sobota, 26 września 2009

Śliczne CANDY

Śliczne pyszności do wylosowania u Piekielnej Owcy. Zapraszam wszystkich serdecznie, wystarczy zostawić komcia i poczekać do 4.10 z myślą, że, a nóż może te cudeńka trafią do Ciebie.

Ja już spróbowałam, a teraz czekam :)

poniedziałek, 21 września 2009

Weekend

Weekend przebiegł bardzo gościnnie, a to za sprawą urodzin mojego mężusia. Jeszcze raz kochanie życzę Ci dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń oraz pociechy z naszej kochanej córeczki i wiele więcej :)
A wracając do mojej pracy, to naprawdę mam wielkie zaległości, ale mam nadzieję, że do końca tygodnia ich nadrobię. Może też już w końcu nadszedł czas, by pokazać moje hobby, a zarazem pracę.
A oto kilka prac z ubiegłego tygodnia





 

















czwartek, 17 września 2009

Wrzosy

W wtorek byłam w kwiaciarni i użekł mnie widok wrzosów. Tak bardzo zapragnełam tych drobniutkich kwiatów, że kolejnego dnia kupiłam dwie sztuki.
Wygrzebałam w domu dwa ocynkowane wiaderka i umieściłam w nich ślicze wrzosy. Do dużego włożyłam trochę zielonego sizalu, by uzyskać większy kontrast kolorów.
I tak cieszyłam swoje oczy ślicznym widokiem kwiatów




 

wtorek, 15 września 2009

Witam

Kiedyś na czyimś blogu przeczytałam "Wszyscy mają bloga, mam i ja"
W sumie mogę powiedzieć, to samo, ale już kiedyś prowadziłam bloga mojej córeczki. Lecz po otwarciu działalności przestałam pisać, przez wzgląd na brak czasu.
Nie obiecuję, że teraz będę systematycznie notować, ale będę się naprawdę starać :) 
Może przestanę już owijać w bawełnę i się w końcu przedstawię.
Nazywam się Joanna, ale wszyscy mówią mi Asia, więc niech tak zostanie. 
Jestem szczęśliwą mamą mojej dwuletniej Julki, która często na swój sposób pomaga mi w pracy. Najbardziej lubi przychodzić do kuchni, gdzie pracuję i podkradać mi materiały do pracy. Więc co noc, jestem zmuszona zmieniać się w złodziejaszka i wykradać jej zdobycze z szuflady.
Mam też męża Mariusza, który jak większość mężczyzn twierdzi, że kobieta niema racji. 
Więc bardzo rzadko, angażuję męża do mojej pracy.
Gdybym mogła opisać siebie w kilku słowach, to powiem tak:
spóźnialska, zośka samośka, marzycielka z głową pełną pomysłów.